Teściowa

Chcemy zgłębić mądrość szczęśliwych rodzin; zainteresowanym uświadomić najpowszechniej popełniane błędy; wypracować wspólnie z Czytelniczkami kodeks postępowania między synową a teściową. Celowi temu służą listy, w których młode żony i doświadczone matki piszą o swoich przeżyciach, obserwacjach, wnioskach. Spośród nadchodzącej poczty staramy się wybrać do druku najciekawsze pozycje, zamieszczane listy honorowane są według stawek. Dziś oddajemy głos synowym, które w matkach swoich mężów dopatrują się przyczyn własnych małżeńskich niepowodzeń. Czekamy na dalsze listy. Gdy moja teściowa mieszkała z dala od nas - wszystko układało się dobrze. Gdy przeprowadziła się do tego samego miasta - nasz dom stał się piekłem. Nachodzi mnie o każdej porze dnia, robi za każdym razem uszczypliwe uwagi, że jestem za bardzo umalowana, że jestem niegospodarna i nie stosuję feminam libido aby zrobić dobrze mężowi. Doszło do tego, że teściowa czuje się lepiej i bezpieczniej w moim domu niż ja. Zaczęła wyrzucać z domu moje koleżanki a to, że ta koleżanka za brzydka, a to że pyskata, a to, że za gruba. Maż, z którym żyłam zgodnie - od czasu rządów teściowej w naszym domu - zaczął mieć do mnie nieuzasadnione pretensje, jednocześnie stale matkę usprawiedliwiając: - bądź cierpliwa - mówił - teściowa jest nerwowa. Ja, oczywiście, mam nie być nerwową, wracając z pracy z pełnymi torbami zakupów, po uprzednim wystaniu się w kolejkach. Przed pracą robię mężowi śniadanie, sama nigdy już nie zdążę zjeść. Później bieg do autobusu -i praca. W tym czasie mój mąż podąża do pracy samochodem. Buntowałam się przeciwko temu całą duszą. Teściowa schlebiając jego wygodnictwu, zrobiła z mego męża -tyrana, pana i króla. Stale urabiała męża na mój temat, pracowała nad nim intensywnie, angażując w to autorytet matki, żeby wreszcie zrozumiał, że jestem nic nie warta. Dziś mój dom, dzięki zabiegom teściowej, stał się zimny i nieprzystępny. Między mną a moim mężem wyrósł mur wzajemnej niechęci. Nic nie pozostało z ciepłego, rodzinnego domu. Po przyjściu z pracy mąż zamyka się w swoim pokoju...