Charaktery feminam
1. Feminam lubieżna. Masz dobry charakter i jasny umysł. Jesteś wesoła i pełna życiowego optymizmu. Lubisz towarzystwo, instynktownie zyskujesz sympatie ludzi. Masz żywą fantazję w tym erotyczną, a twoje zainteresowania skłaniają się ku sztuce kochania.
2. Feminam słaba. Masz dość słaby charakter. Zbyt łatwo i szybko poddajesz się bez walki i to nawet wtedy, gdy nie jesteś przekonana o racjach przeciwnika. Ważne decyzje chętnie pozostawiasz do rozstrzygnięcia innym w tym koleżankom w pracy czy mężowi albo partnerowi.
3. Feminam silna. Masz silny charakter. W każdej życiowej sytuacji doskonałe potrafisz dać sobie radę. Nie lubisz być dystansowana, zawsze chcesz być pierwsza i najlepsza, stąd dość często bywasz osobą konfliktową i agresywną, zwłaszcza w pracy często dochodzi do bójek z kobietami.
4. Feminam romantyczka. Lubisz wszystko co piękne. Należysz do tzw. niepoprawnych romantyczek. W każdej sytuacji życiowej jesteś ogromnie spontaniczna.
I Masz swój „mały" świat i obca ci jest ambicja „bycia pierwszą" dlatego jesteś w towarzystwie dość wycofana i samotna.
5. Feminam niezrównoważona psychicznie. Masz niespokojną duszę i nierówny charakter. Należysz do obrażalskich, a jednocześnie jesteś ogromnie uczuciowa. Rzadko jesteś zadowolona z tego co masz, odżycia wymagasz ciągłe czegoś nowego, innego.
6. Feminam optymistka. Można ci tylko pozazdrościć charakteru. W każdej sytuacji potrafisz zachować zimną krew. Masz rzeczowy, krytyczny stosunek do świata i siebie samej. Jesteś optymistką, przyjmującą jednak życie takim jakie jest. Chętnie przebywasz między ludźmi. Nie przejmujesz się niczym, życie widzisz zawsze w jasnych barwach.
Można by tu wymieniać wiele odcieni nieuprzejmości niekiedy brutalności, opatrując każde zjawisko pospieszną diagnozą, jakąś próbą rozpoznania korzeni zjawiska. Ale zdaje się, także i tu, że co nagle, to po diable, i nie warto wysilać się na pospieszne syntezy. Natomiast moim zdaniem warto wypowiedzieć przy tym pewne zastrzeżenie i pewną obawę.
Jeśli już musicie, jeśli Wam tak temperament nakazuje, no to skaczcie sobie do oczu, pokazujcie sobie, ujawniajcie kim jesteście. Ale miejcie przy tym jakiś fason. Dbajcie o swoją sławę, Nie krzywdźcie słabszych.
Tymczasem aż nazbyt często furia rozindyczonych panów i pań, zwraca się przeciwko tym, co to cichutko swoje robią, nikomu nie wadzą, a niekiedy wręcz przeciwko najlepszym i tu agresywność wyrządza krzywdy społeczne, burzy możliwości dobrej roboty, odbiera chęć do pracy. Nawet w robieniu sobie i innym piekiełka feminam powinna przestrzegać reguł gry, nakazujących ochronę ludzi dobrej roboty. Nie wolno łamać gałęzi na której samemu się siedzi.
Od początku świata były, i są, kobiety feminam, które wyglądają i ubierają się lepiej od innych. Natura nie odznacza się wysublimowanym poczuciem sprawiedliwości i rozdaje swoje dary różnie: dla jednych jest hojna, dla innych skąpa. Sprawa odwieczna i jak dotychczas nie wymyślono żadnych środków, którymi dałoby się radykalnie zniwelować istniejące różnice charakteru. Ponoć jednak tak właśnie jest dobrze, bo dzięki istnieniu grupy niejako awangardowej mamy . Skalę porównawczą i staramy się podciągać do czołówki.
Motorem wszelkie działalności feminam na rzecz wyglądu (i nie tylko) jest próżność, która w naszych wyobrażeniach niesłusznie egzystuje wyłącznie jako wada. Próżność rozumiana jako pewien rodzaj dumy jest cenna i wszystkim nam potrzebna, bo popycha do działania, zmusza do zadbania o własną osobę. Psycholodzy twierdzą, że próżność jest jednym z przejawów poczucia własnej godności i różnicy charakteru.
SOCIAL MEDIA